sobota, 19 listopada 2011

Post o niczym.

Długo zastanawiałam się o czym napisać post. No i nie wpadłam na nic ambitnego. Bo w sumie nic się u nas nie dzieje. Dalej ćwiczymy frisbee, dalej szlifujemy posłuszeństwo, dalej się nami jarają.. Choć nie teraz może mniej. Na początku było wielkie zdziwienie przechodniów, że taki mały, biały słodki piesek.. W sumie nie dziwię się u nas można zobaczyć tylko owczarko-podobne kundle. Ostatnio zaczęło się tu zwalać dużo 'rasowych' bez rodowodowych psów. Pekińczyk, Shih-Tzu, Cocker Spaniel.. A to wszystko zaraz po tym jak Amoor do nas trafił. Zazdrość? Nie wiem.

W dodatku ludzie chyba już się przyzwyczaili, ze jestem jakaś 'inna', bo mój pies na spacerze musi chodzić przy nodze i nawet mu pobiegać nie dam! Uczę go jakiś sztuczek, które na pewno mu się nie przydadzą i tylko męczę psa! Karzę mu biegać przy rowerze albo biegać i skakać po dekle przecież to nie kangur! A chyba najstraszniejsze jest to, że pozwalam mu się bawić z większymi psami. Ba! Nawet go z nimi wychowuję. Jestem taaaka zła! Ale ludzie chyba do tego przywykli bo już się tak nie rzucają o to i nie muszę im godzinami tłumaczyć, że to rasa psa która potrzebuje ruchu, konsekwentnego wychowania a słodko tylko wygląda...


Ostatnio też dużo męczę aparat a modelem jest oczywiście pies. Nie ma dnia żebym nie zrobiłam choć jednego zdjęcia. Może być bezsensowne, ale musi być. W dodatku wszyscy ludzie pytają się mnie jaki aparat dobrać czy lustrzanka dobra na początek. Dziwie się, że mnie pytają się o takie rzeczy, ale mówią, że skoro brat fotograf to mi to przeszło w genach pewnie. No i, ze widzieli moje 'jakże cudowne zdjęcia'. To prawda można je znaleźć na facebook'u u różnych osób, na stronie Wichra ( naszego klubu piłkarskiego ) , na stronie naszej gminy i na stronie szkoły. Można je też znaleźć w gazecie Powiatowej i Gminnej, ale nie są świetne bez przesady... W dodatku są ludzie chętni abym im zrobiła na sesje zdjęciowe na wiosnę. U MNIE. Dlaczego? Nie wiem... Robiłam już ludziom zdjęcia, bo chcieli, ale żeby sesja? Nie wiem...


I tak post o niczym zmienił się w post o wszystkim. Ale jakoś tak wena naszła i palce same pisały różne rzeczy bez większego sensu.. A no i własnie przypomniało się. Ostatnio zaczynają wkurzać mnie nie komentarze typu 'słit piesek! super focie!' i zero komentarza o napisanym tekście i w ogóle.. Może Ci ludzie tego nie czytają i chcą tylko na siłę rozpowszechnić swojego bloga wszelkimi reklamami ? Życie.. A więc dziękuje wszystkim za sensowne komentarze : )

niedziela, 6 listopada 2011

Idziemy pofrisbować ?

To pytanie zawsze zadaje mój pies w sobotę rano. Jakby wiedział, że jest właśnie sobota i zbliża się nasz trening. Ale w tę sobotę trening odbył się dopiero o godzinie 16, ponieważ najpierw byliśmy u groomera. Już trochę czasu minęło od naszej ostatniej wizyty, białas zarósł no i liście zaczęły przyczepiać mu się do brzucha, firanki a w najgorszym przypadku do głowy. Dlatego za moją radą zostały usunięte włosy z brzucha ( ale firanka jest ) bo, gdy tylko liść mu się przyczepi zaraz odechciewa mu się biegać co nie jest dla nas korzystne. Skoro nie bierzemy udziału w wystawach nie liczy się czy ma włosy na brzuchu czy nie. Czekamy z niecierpliwieniem aż będzie szorstki ^^. Do tego czasu dzielnie walczymy z wyczesywaniem błota z firanki bo z grzbietem nie ma najmniejszego problemu. W dodatku zostałam z Amoorem na zabiegu, ale chyba pierwszy i ostatni raz. Był niegrzeczny jak mnie widział chciał do mnie iść.. I odkryłam jak to się dzieje, że Białas tak nieziemsko pachnie po trymowaniu.. Do kąpieli pani groomer używa szamponów i odżywek z firmy Oster które nieziemsko pachną. I mogę z całym sercem polecić ten salon! Nic nie jest robione pod niewiedzą klienta (np. pies miał być trymowany a jest strzyżony), pani groomer chce abyśmy zostali przy zabiegu a wtedy wszystko nam tłumaczy i pyta się czy chcemy, aby pies wyglądał tak czy inaczej, jest miła atmosfera. A tu link do salonu : http://daffi.stargard.com.pl/index.html . W dodatku dowiedziałam się, że jeśli Amoor od początku jest trymowany ( a jest ) nie musi nosić ubranka na zimę, ponieważ chroni go podszerstek. O tak : D On by chyba zjadł ubranko a ja nie wyobrażam go sobie ubranego. Co innego Yorki czy Pinczery, one marzną. A teraz trochę o frisbee. Wreszcie nagrałam kolejny filmik!  I pokażę Wam go, a jak : ). Jesteśmy trochę lepsi niż wcześniej i białas nawet łapie dyski w powietrzu. Ma z tym małe problemy ale trenujemy i się nie poddajemy bo to czysta zabawa! A pies jaki szczęśliwy : D Zresztą sami zobaczycie ; ) I jedno zdjęcie z postawy ' wystawowej ' Amoora. Wiem, że jest zła a on jakiś taki nieproporcjonalny, ale nie specjalizuje się w tym. Wolę psie sporty.
SERDECZNE PODZIĘKOWANIA DLA OLI ZA TEN CUDOWNY NAGŁÓWEK : D
JEST ŚWIETNY : )
A WAM JAK SIĘ PODOBA ? ; >








FILMIK :


http://www.youtube.com/watch?v=uTXf1ahedms&feature=feedu